W mieście wolności - Amsterdam: Jak zwykle w wakacje więcej czasu spędziłam poza domem niż w nim. Dlatego od razu po sesji ruszyłam na kilka dni do Trójmiasta, a później wpadłam do domu na zaledwie trzy dni. To wystarczyło, by przepakować walizkę i ruszyć na Zachód. Czekał na nas Amsterdam. - czytaj więcej
W dzielnicy czerwonych latarni: Obiecałam Wam Dzielnicę Czerwonych Latarni, prawda? No to proszę bardzo. - czytaj więcej
Zakończenie holenderskiej wycieczki: Kilka słów o ostatnich chwilach w Amsterdamie, pobycie w małej holenderskiej miejscowości i powrocie do domu. - czytaj więcej
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz