Obiecałam Wam Dzielnicę Czerwonych Latarni, prawda?
No to proszę bardzo. Z placu Dam poszliśmy do tej właśnie dzielnicy. Tak
naprawdę jest to jedna główna ulica, od której odchodzi sieć mniejszych. Pośrodku ulicy jest kanał, nad którym umieszczono latarnie pomalowane na bordowo.
Nie świecą na czerwono, ale być może mają być znakiem, że jest się w
tym miejscu.